poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Relaks w fotelu

Po miesiącach (dosłownie) poszukiwań znalazłam idealny fotel na taras, skrojony idealnie dla mnie. Jestem prze szczęśliwa, bo przecież sezon dopiero co się zaczyna. Już teraz w kwietniu było kilka dni, tak ciepłych, że siedzieliśmy na tarasie.


Fotel - krzesło balkonowe, w sumie jest zupełnie normalne, wykonane z drewna, proste bez jakiś ozdób czy udziwnień. Jednak to czym mnie kompletnie i w całości ujęło to szczelina w jednym z podłokietników. Wyżłobiona na tyle szeroko, że bez problemu można tam wsunąć kieliszek z winem. Na takiej cienkiej, standardowe nóżce. Nie potrzebny jest stolik, ani żadna przystawka. Nasze winko jest cały czas razem z nami. Nie ma obaw, że ktoś przez przypadek w nie kopnie, czy uderzy i przewróci. Wszystkie moje koleżanki są w nim zakochane. Śmiejemy się, że to krzesło prawdziwej smakoszki win. Taaaak :)

1 komentarz:

  1. Kochana jestem pierwsza w kolejce na taki fotel. Miałabym na działce swój tron, z miejscem na kieliszek!!! :)

    OdpowiedzUsuń